27 listopada 2015

Jonathan Holt - "Carnivia: Herezja"



Pierwsza część zaostrzyła mój apetyt na kolejną i z wielką niecierpliwością czekałam kiedy przeczytam "Herezję" Jonathana Holta. I kiedy już przeczytałam mogę stwierdzić, że moja niecierpliwość była uzasadniona. Otóż druga część jest jeszcze lepsza niż poprzednia. I żywię nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.

Ale wracając do "Herezji"  to pragnę króciutko zarysować fabułę. Na terenie amerykańskiej bazy wojskowej zostaje znaleziony szkielet człowieka, prawdopodobnie włoskiego partyzanta z czasów II wojny światowej. W podobnym czasie zostaje porwana córka amerykańskiego żołnierza pracującego we Włoszech. Nad obydwoma sprawami pracują włoscy karabinierzy oraz amerykańskie słuzby, przez co losy pułkownika Pioli, kapitan Tapo oraz Holly Boland znów się przeplatają. Tłem dla tych spraw jest portal Carnivia. Co łączy obie sprawy: odnaleziony szkielet włoskiego partyzanta oraz porwanie córki amerykańskiego żołnierza? Musicie się sami przekonać. A czy warto?

"Carnivia: Herezja" Jonathana Holta jest książką, która od początku do samego końca budzi emocje. Co prawda nie wiele ma wspólnego z akcją poprzedniej książki, ale obie części łączą bohaterowie oraz Carnivia, która odgrywa większą rolę niż w "Bluźnierstwie". Ale nadal jest tłem dla głównej fabuły książki. Nie jest już tak ważne odkrywanie zakątków Wenecji za pomocą Carnivii, ważny jest element gry, w którą został wplątany ów portal oraz jego właściciel. Wszystko to sprawia, że czytelnik jeszcze bardziej chciałby należeć do takiej iluzji jaką oferuje Carnivia.

W "Herezji", inaczej niż w "Bluźnierstwie", czytelnik odnajduje więcej plusów, dzięki którym książka znacznie zyskuje. Takim jak: wciągająca fabuła, która od początku do końca trzyma w napięciu; bohaterowie stają się bardziej lub mniej denerwujący, itp. W tej części zyskuje przede wszystkim Kat Tapo, która z mało sympatycznej bohaterki, staje się osobą, którą najbardziej się lubi. Tak bardzo, że ma się nadzieję, że szybko i sprawnie rozwiąże sprawę porwania Mii. Jej przeciwieństwem staje się zaś Holly Bolland, która jest mocno irytująca i zniechęca do poznawania jej dalszych losów. Ale dzięki tak odmiennym charakterom zyskuje książka, ponieważ otrzymujemy bohaterów z krwi i kości, którzy na różny sposób  wpływają na losy innych 

Dodatkowym atutem książki jest to, że cała akcja jest rozłożona równomiernie na całą książkę, a nie jak w poprzedniej, gdzie wszystko, co najważniejsze, skumulowało się na sam koniec. W "Herezji" od początku do końca mamy okazję śledzić główny wątek oraz obraz przemian samych bohaterów. Wszystko to sprawia, że otrzymaliśmy książkę, przy której nie można się nudzić i chce się więcej... A wraz z ostatnią stroną czytelnik czuje się lekko zaskoczony, że to już koniec. Ale dzięki temu jeszcze z większym apetytem czeka się na kolejną książkę. Dlatego śmiało polecam książkę Jonathana Holta "Carnivia: Herezja"


Książka bierze udział w wyzwaniu: W 200 książek dookoła świata

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości: Wydawnictwa Akurat i businessandculture.pl



Tytuł: Carnivia: Herezja
Autor: Jonathan Holt
Wydawnictwo: Akurat
Miejsce i rok wydania: Warszawa, 2014
Ilość stron: 432
Okładka: miękka
Wydanie: I   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz