Dziś nie będzie recenzji książki, tylko filmu. A mianowicie „Wojny domowej” (Easy Virtue) w reżyserii Stephena Elliota.
„Młody Brytyjczyk, John Whittaker, wraca
do domu ze świeżo poślubioną Amerykanką, Laritą. Niezwykle urodziwa i
inteligentna miłośniczka wyścigów samochodowych nie przypada do gustu
matce Johna. Pani Whittaker planowała ożenić Johna z Brytyjką Sarą,
którą John znał od dzieciństwa, a której bogactwo uchroniłoby rodzinę
Whittakerów od finansowej katastrofy. Między Laritą i panią Whittaker
wybucha „wojna domowa”. Atmosfera w domu staje się przytłaczająca, a na
dodatek jedna z sióstr Johna odkrywa ukrywany przez Laritę sekret
dotyczący jej poprzedniego małżeństwa.” *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz