Ach te książkowe romanse…. Ubóstwiam niestety ten gatunek, o ile jest
przyzwoicie opowiedziana – i nie ma znaczenie czy jest to polskie
romansidło czy zagraniczne – po prostu UWIELBIAM! A
jaki jest mój ulubiony? No cóż myślałam, że nie będę o tej książce już
pisać po raz któryś w tej serii (30 dni z książką), ale niestety muszę!
A jest to „Emma” Jane Austen. Dalej się nie rozpisuję, bo ileż można….
Zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńZostawiam sub!
http://najlepszeharlequinyiksiazki.blogspot.com/