3 lipca 2012

"Gorączka. W świecie poszukiwaczy skarbów." – Tomek Michniewicz

    „Poszukiwacze skarbów. Szaleni naukowcy i ekscentryczni milionerzy, ryzykanci, złodzieje i oszuści. Tomek Michniewicz wprowadza nas w ich świat – pełen zatopionych galeonów, hiszpańskiego złota, śmiertelnych pułapek, świszczących kul i zawiłych intryg. W zamknięty krąg najsłynniejszych łowców skarbów. 
To opowieść o obsesji, która ogarnia ludzi szukających bogactwa. O tym, do czego są zdolni i jak daleko potrafią się posunąć, zaślepieni gorączką złota. Przejmująca, emocjonalna historia o ludzkich słabościach.
Ta książka to przygodowy reportaż z afrykańską sawanną i karaibskimi plażami w tle. Znajdziecie w niej skarby zakopane na tropikalnych wyspach i szmaragdy ukryte w starych hiszpańskich kopalniach. Strzelaniny, zdrady, więzienia… Możecie uznać, że to wymysł hollywoodzkich scenarzystów.
Nie. Ta historia jest prawdziwa w najdrobniejszych szczegółach.” (Opis z okładki)
 
     Czytanie tej książki zajęło mi bardzo długo czasu, bo aż ponad 4 miesiące. Rzadko zdarza się, abym czytała tak długo jedną książkę. A przecież książki podróżnicze prawdopodobnie powinno czytać się szybko, bo wciągają. Ale niestety ta książka mnie zawiodła, mimo że słyszałam i czytałam wiele pozytywnych opinii. Bardzo wiele pozytywnych opinii. Ja nie zachwyciłam się tą książką. Dlaczego? Według mnie język, którym pisze autor tej książki mnie do tego zniechęcił oraz zbyt idealistyczne podejście autora do świata. Nie mam nic przeciwko poglądom autora, bo i ja wyznaję wiele podobnych zasad, ale jak dla mnie, jak pisałam było zbyt idealistyczne. I pomimo wiedzy i ciekawych przykładów oraz wielu interesujących wypraw, nie mogłam przekonać się do tej książki.Wciąż zastanawiam się dlaczego ta książka zachwyca tylu czytelników. I dalej się zastanawiam. I chyba nigdy nie znajdę odpowiedzi na to pytanie. Wg mnie zabrakło w tej opowieści jakiegoś „błysku”, który można znaleźć między innymi u Wojciecha Cejrowskiego i w jego książkach. Ale wynika chyba to stąd, że każdy podróżnik posługuje się innym językiem, innym stylem narratorskim, a to wg mnie tworzy klimat książki podróżniczej. A forma narratorska u Tomka Michniewicza mnie nie zachwyca, nie ma lekkości w opowiadaniu, pewnego dystansu, a pomimo że tematyka książki – a przynajmniej ta jej ostatnia część o Afryce jest poważna i nie skłania do pisania z pewną żartobliwością, to przez pierwszą połowę książki mi tego „opisywania z żartobliwością” brakuje. Nie wiem, może to zależy od osobowości danego podróżnika, ale ja właśnie czegoś takiego oczekuję od książki podróżniczej.
 
    Ja nie polecam tej książki, zbyt nużąca, niezbyt ciekawym językiem pisana, ale jedynym plusem tej książki są ciekawe zdjęcia, od niektórych wzroku nie mogłam oderwać i oglądałam je przez dłuższą chwilę,a czasami nawet do nich wracałam, po dłuższym czasie nie czytania. 
 
Nie polecam. 
 
Tytuł: Gorączka. W świecie poszukiwaczy skarbów.
Autor: Tomek Michniewicz
Wydawnictwo: Otwarte
Miejsce i rok wydania: Kraków, 2011
Ilość stron: 368
Wydanie: I

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz