Jak
pewnie zauważyliście na moim blogu nastąpiły pewne zmiany, moim zdaniem
konieczne, jestem jak najbardziej zadowolona z tych zmian, chociaż
pewnie nastąpią jeszcze pewne poprawki.
Dlaczego
nastąpiły poprawki? Z prostej przyczyny, na poprzedniej wersji- gdy się
spojrzało na całość – panował istny bałagan i nawet najdrobniejsze
zmiany jeszcze bardziej go potęgowały. Powodowało to, że czułam
potrzebę, aby mój blog przeszedł metamorfozę, tak, aby doprowadzić go do
porządku. I przy sugestiach pewnej blogerki (bardzo jej dziękuję za te
uwagi), z planowania zabrałam się do działania. Mam nadzieję, że te
zmiany przyjmiecie z takim samym entuzjazmem jak ja zabierałam się za
metamorfozę tego bloga.
A i jeszcze zapomniałam, że miała być recenzja.
Otóż
mając w środę wieczorem telewizor tylko dla siebie, postanowiłam
rozsiąść się wygodnie w fotelu i coś obejrzeć w tej naszej TV.Wybór padł
na film Stevena Spielberga pt: „Szczęki” na
TVP 2. Dlaczego? Dawno go nie oglądałam i chciałam go sobie trochę
„odświeżyć”, gdyż już minęło parę ładnych lat odkąd ten film po raz
ostatni widziałam, a nie chciałam oglądać filmu przerywanego reklamami
(zapewne wiecie sami, ileż rzeczy można zrobić podczas tych reklam –
ugotować obiad, umyć się, itp.).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz