12 kwietnia 2013

„Dojrzałość dostępna dla wszystkich" - Hanna Krall



Hanny  Krall za specjalnie nie trzeba przedstawiać i chyba większość jej książkę „Zdążyć przed Panem Bogiem” czytało, a na pewno słyszało na lekcjach języka polskiego. Ja, jak pamiętam, ową książkę przeczytałam do połowy, bo jak pamiętam jakoś mnie nie zachwyciła, a z drugiej strony nie wiedzieć czemu nie lubiłam czytać obowiązkowych lektur, bardziej interesowały mnie te nie obowiązkowe lektury:)

Ale ja nie będę Wam pisać o książce powyżej, a o „Dojrzałości dostępnej dla wszystkich”, cykl reportaży, które autorka pisała będąc  w latach 1966 – 1969 w ZSRR jako korespondent „Polityki”. A o czym w tej książce pisała Hanna Krall?

O młodych ludziach, którzy zdali maturę, dostali się na studia lub zostali „…robotnikami, ale  robotnikami z maturą: którzy w dzień, wyrąbują dziewiczy las, a wieczorem czytają wiersze. O nich jest ta książka. O ich dzieciństwie, szkole i młodzieńczych marzeniach. O tym, co znaleźli naprawdę w realnym życiu. O ich pierwszych uczuciach. O Syberii, do której trafili najodważniejsi czy może – obdarzeni największą fantazją. O Gruzji, w której ich rówieśnica, Manana (….), ma dokładnie takie jak oni aspiracje. Wreszcie – o współczesnym bohaterze: jaki jest, jakim go widzą i jakim chcą go zobaczyć inni.” *

Czytając ową książkę mogłam dzięki niej poznać historię edukacji w latach powojennych w kraju, o którym niby wszystko wiemy, ale tak naprawdę o nim nic nie wiemy, szczególnie my młodzi, którzy czerpiemy wzorce zachodnie, odrzucając te wschodnie, uważając je za staromodne, mało atrakcyjne, podane w szarym i brudnym papierze, a nie w pięknie zapakowanym pudełku, który do nas „krzyczy” z pięknej wystawy sklepowej. I chociaż może nie wypada tak porównywać tej książki, ale napisać musiałam.

Autorka prezentuje nam świat młodych ludzi, którzy nie marzą już tylko o tym, aby pracować, ale wiedzą, że dzięki pracy zdobędą lepsze wykształcenie, zdobędą wiedzę oraz będą mogli korzystać z kultury pełną garścią. I wiedzą, że nie muszą czekać, aż ktoś im to podaruje, ale sami wszystko organizują, aby ich życie towarzyskie, kulturalne nie było nudne. A ówczesna władza tylko im dopomagała. Z jednej strony można sobie wyobrażać, że ZSRR pewnie miało „gdzieś” takie sprawy, ale z drugiej jesteśmy zaskoczeni, że było inaczej. Właśnie ZSRR zachęcało młodych ludzi do nauki oraz uczestniczenia w życiu kulturalnym. Państwo stawiało głównie na rozwój nauk ścisłych oraz organizowało specjalne stypendia socjalne dla młodych studentów, a także budowało szkoły i dostarczano jak najwięcej materiałów do nauki, aby tylko taki student czy uczeń w przyszłości mógł być potrzebny swojemu krajowi i narodowi. Tematyka tych kilku reportaży nas zadziwia, bo z jednej strony mogło by się wydawać, że Hanna Krall wszystkie historie sobie zmyśliła, ale jednak nie,są to historie prawdziwe, o  prawdziwych ludziach pragnących lepiej poznać i zrozumieć otaczający ich świat, by lepiej się w nim żyło oraz lepiej się rozwijał.

Z jednej strony przedstawione historie bardzo mnie zaciekawiły, szczególnie „Manana” oraz „Zawróćcie <<rudych>>” i „Drużyna śmiałych”, ale z drugiej strony trochę mnie nudziły. A czemu? Szczerze mówiąc to chyba spowodował fakt, że za specjalnie nie przepadam za reportażami, a po drugie to chyba  styl, którym posługuje się autorka, a po trzecie lubię gdy w reportażach pojawiają się od czasu do czasu jakieś zdjęcia, chociaż z jednej strony czy to wypada? Ale mimo wszystko chciałabym w takim reportażu zobaczyć zdjęcia, zobaczyć kilka zdjęć jak takie życie tych młodych ludzi wyglądało. Wiem, wiem, że ważniejsza jest treść, ale jednak…. Czuję pewien niedosyt, oczekiwałam czegoś więcej…. a może za wiele oczekiwałam i przez to straciłam przyjemność czytania…?

W każdym razie moja ocena tej książki jest neutralna, z jednej strony historie, które są przedstawione, są ciekawe i czyta się je z zapartym tchem z drugiej strony było jakoś nieciekawie, wręcz nudno….

* str. 4

Tytuł: Dojrzałość dostępna dla wszystkich
Autor: Hanna Krall
Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza
Miejsce i rok wydania:Warszawa, 1977
Ilość stron: 132

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz