15 sierpnia 2013

"Kogel-mogel" - obie części - reż. Roman Załuski

Dziś mija 25 lat od premiery jednej z najlepszych polskich komedii polskich, czyli "Kogel-mogel". Komedii, którą widziałam tak wiele razy, że nie jestem w stanie zliczyć. I gdyby teraz ją puścili w telewizji lub ktoś kazał by mi znów obejrzeć - obejrzałabym. 

Kasia Solska jest po egzaminie na pedagogikę i marzy, że wyrwie się ze wsi i uda się jej zobaczyć wielki świat. Ale gdy wraca po egzaminach do domu ojciec - Zenon Solski, wraz z matką planują dla niej inną przyszłość - planują jej ślub z sąsiadem, by gospodarka oraz ciężka praca ojca nie zostały zaprzepaszczone. Jedynaczka buntuje się, lecz mimo usilnych błagań ojciec decyduje o jej przyszłości. Bo mimo że dziewczyna nie czuje musu by wychodzić za mąż to taki mus czuje gospodarka. Dziewczyna poddaje się i czuje żal do rodziców, że zdecydowali o jej życiu. Ale mimo wszystko dziewczyna ma jeszcze nadzieję, że uda się jeszcze uciec i powalczyć o lepszą przyszłość. Na dzień przed ślubem dziewczyna dowiaduje się, że została przyjęta na pierwszy rok studiów, ale tę informację zataja przed rodzicami i w nocy gdy jeszcze wszyscy śpią, postanawia uciec, by podjąć zarówno pracę jak i studia. W Warszawie trafia na Panią Wolańską i jej wnuczka. Babcia jak to typowa warszawianka, nie ma czasu na opiekowanie się wnuczkiem, dlatego z chęcią powierza Kasi opiekę nad jej wnuczkiem i obiecuje, że rodzice zgodzą się na to, by ona została opiekunką Piotrusia. Od tego momentu czekają Kasię same zawirowania oraz kłopoty. Czy w natłoku zajęć Katarzyna Solska w końcu znajdzie swoje miejsce na ziemi, ukończy studia, znajdzie miłość oraz czy pogodzi się z ojcem? Ci, co oglądali zarówno pierwszą jak i drugą część, wiedzą jak potoczą się losy Kasi. A ci, co jeszcze nie wiedzą, muszą natychmiast ten film obejrzeć, bo warto.

Film mimo upływu czasu, nadal jest aktualny, nadal ukazuje różnicę między wsią a miastem, miedzy zachowaniem ludzi ze wsi a zachowaniem ludzi z miasta. No i nadal ma aktualne dialogi czy teksty, z których nadal się śmieję jak i moja rodzina, która również mimo że zna film na pamięć, ogląda go z wielką przyjemnością. Któż z nas, kto oglądała film, cytował takie cytaty jak:

" Babcia Wolańska: Stryjeczny wuj szwagra mojego pierwszego męża"

"Kasia: Ja takiego musu nie czuję.;
Ojciec: Ale gospodarka czuje mus."

"Matka: oj córciu, córciu, ty już panienką nie będziesz...."

"Ojciec: Matka, trzymaj mnie bo mnie krew zalewa."****

I wiele, wiele innych, które weszły do kanonu polskiego filmu jak i do kanonu języka polskiego. I zastanawiam się tylko czy jest wielu fanatyków tego filmu, bo film jest rewelacyjny,

A role aktorskie? Tu wszyscy zagrali doskonale, nie ma nikogo kto by zawiódł. I każdy zagrał odpowiednio do swojej roli. Ale na największe gratulacje zasługują Jerzy Turek, który genialnie zagrał Zenona Solskiego, czyli ojca Kasi; oraz Ewa Kasprzyk, która genialnie zagrała Barbarę Wolańską, mamę Piotrusia Wolańskiego. Jerzy Turek za pomocą Zenona Solskiego genialnie zobrazował człowieka ze wsi, który myśli stereotypowo, dla którego najważniejsza jest praca i gospodarka, a jego postać i jego zacofanie najlepiej obrazuję wypowiedziane przez niego słowa w drugiej części "Galimatias, czyli kogel-mogel II", kiedy wyrażał swój sprzeciw wobec gospodarce wyspecjalizowanej w jednej dziedzinie i mówił: "Że świnka, krówka muszą być..." *** na każdej gospodarce.
 Natomiast Ewa Kasprzyk poprzez postać Barbary Wolańskiej genialnie sportretowała postać kobiety z miasta, która nie ma czasu dla rodziny, a woli zajmować się swoją karierą oraz wszędzie widzi podstęp oraz zdrady męża, który pewnie ma ochotę na romans z nianią ich syna. Jest to kobieta, która nie potrafi okazać uczuć, ale nie potrafią tych uczuć okazać jej, zarówno mąż i syn, którzy najchętniej by unikali jej i robili jej wszystko na złość. Po prostu typowa karierowiczka, która nie potrafi przyjmować krytyki. 

Zarówno pierwsza jak i druga część są dobre, śmieszne, dobrze zagrane i fajnie obrazują miasto i wieś końca lat  80-tych XX wielu, czyli końca PRL.  I czasami oglądając ów film ma się wrażenie, że mimo upływu lat, my Polacy nie wiele się zmieniliśmy i każdy oglądając obie części, zapewne wśród bohaterów, znajdzie samego siebie. A kogo? To już sami oceńcie.

Polecam obie części.

*** -Mam nadzieję, że dobrze pamiętam cytaty i jeśli wymaga coś korekty napisz mi o tym, drogi czytelniku:)


Tytuł: Kogel-mogel
 Reżyseria: Roman Załuski
Scenariusz: Roman Załuski, Ilona Łepkowska
Data premiery: 5.08.1988
Występują: Grażyna Błęcka - Kolska, Jerzy Turek, Katarzyna Łaniewska, Ewa Kasprzyk, Zdzisław Wardejn, Małgorzata Lorentowicz, Dariusz Siatkowski, Jerzy Rogalski, Maciej Koterski, Wiktor Zborowski

Tytuł: Galimatias, czyli kogel-mogel II
Reżyseria: Roman Załuski
Scenariusz: Roman Załuski, Ilona Łepkowska
Data premiery: 20.11.1989
Występują:  Grażyna Błęcka - Kolska, Jerzy Turek, Katarzyna Łaniewska, Ewa Kasprzyk, Zdzisław Wardejn, Małgorzata Lorentowicz, Dariusz Siatkowski, Jerzy Rogalski, Maciej Koterski, Stanisława Celińska, Wiktor Zborowski, Paweł Nowisz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz