Dziś mija 25 lat od premiery jednej z najlepszych polskich komedii polskich, czyli "Kogel-mogel".
Komedii, którą widziałam tak wiele razy, że nie jestem w stanie
zliczyć. I gdyby teraz ją puścili w telewizji lub ktoś kazał by mi znów
obejrzeć - obejrzałabym.
Kasia
Solska jest po egzaminie na pedagogikę i marzy, że wyrwie się ze wsi i
uda się jej zobaczyć wielki świat. Ale gdy wraca po egzaminach do domu
ojciec - Zenon Solski, wraz z matką planują dla niej inną przyszłość -
planują jej ślub z sąsiadem, by gospodarka oraz ciężka praca ojca nie
zostały zaprzepaszczone. Jedynaczka buntuje się, lecz mimo usilnych
błagań ojciec decyduje o jej przyszłości. Bo mimo że dziewczyna nie
czuje musu by wychodzić za mąż to taki mus czuje gospodarka. Dziewczyna
poddaje się i czuje żal do rodziców, że zdecydowali o jej życiu. Ale
mimo wszystko dziewczyna ma jeszcze nadzieję, że uda się jeszcze uciec i
powalczyć o lepszą przyszłość. Na dzień przed ślubem dziewczyna
dowiaduje się, że została przyjęta na pierwszy rok studiów, ale tę
informację zataja przed rodzicami i w nocy gdy jeszcze wszyscy śpią,
postanawia uciec, by podjąć zarówno pracę jak i studia. W Warszawie
trafia na Panią Wolańską i jej wnuczka. Babcia jak to typowa
warszawianka, nie ma czasu na opiekowanie się wnuczkiem, dlatego z
chęcią powierza Kasi opiekę nad jej wnuczkiem i obiecuje, że rodzice
zgodzą się na to, by ona została opiekunką Piotrusia. Od tego momentu
czekają Kasię same zawirowania oraz kłopoty. Czy w natłoku zajęć
Katarzyna Solska w końcu znajdzie swoje miejsce na ziemi, ukończy
studia, znajdzie miłość oraz czy pogodzi się z ojcem? Ci, co oglądali
zarówno pierwszą jak i drugą część, wiedzą jak potoczą się losy Kasi. A
ci, co jeszcze nie wiedzą, muszą natychmiast ten film obejrzeć, bo
warto.
Film
mimo upływu czasu, nadal jest aktualny, nadal ukazuje różnicę między
wsią a miastem, miedzy zachowaniem ludzi ze wsi a zachowaniem ludzi z
miasta. No i nadal ma aktualne dialogi czy teksty, z których nadal się
śmieję jak i moja rodzina, która również mimo że zna film na pamięć,
ogląda go z wielką przyjemnością. Któż z nas, kto oglądała film, cytował
takie cytaty jak:
" Babcia Wolańska: Stryjeczny wuj szwagra mojego pierwszego męża"
"Kasia: Ja takiego musu nie czuję.;
Ojciec: Ale gospodarka czuje mus."
"Matka: oj córciu, córciu, ty już panienką nie będziesz...."
"Ojciec: Matka, trzymaj mnie bo mnie krew zalewa."****
I
wiele, wiele innych, które weszły do kanonu polskiego filmu jak i do
kanonu języka polskiego. I zastanawiam się tylko czy jest wielu
fanatyków tego filmu, bo film jest rewelacyjny,
A
role aktorskie? Tu wszyscy zagrali doskonale, nie ma nikogo kto by
zawiódł. I każdy zagrał odpowiednio do swojej roli. Ale na największe
gratulacje zasługują Jerzy Turek, który genialnie zagrał Zenona
Solskiego, czyli ojca Kasi; oraz Ewa Kasprzyk, która genialnie zagrała
Barbarę Wolańską, mamę Piotrusia Wolańskiego. Jerzy Turek za pomocą
Zenona Solskiego genialnie zobrazował człowieka ze wsi, który myśli
stereotypowo, dla którego najważniejsza jest praca i gospodarka, a jego
postać i jego zacofanie najlepiej obrazuję wypowiedziane przez niego
słowa w drugiej części "Galimatias, czyli kogel-mogel II",
kiedy wyrażał swój sprzeciw wobec gospodarce wyspecjalizowanej w jednej
dziedzinie i mówił: "Że świnka, krówka muszą być..." *** na każdej
gospodarce.
Natomiast
Ewa Kasprzyk poprzez postać Barbary Wolańskiej genialnie sportretowała
postać kobiety z miasta, która nie ma czasu dla rodziny, a woli zajmować
się swoją karierą oraz wszędzie widzi podstęp oraz zdrady męża, który
pewnie ma ochotę na romans z nianią ich syna. Jest to kobieta, która nie
potrafi okazać uczuć, ale nie potrafią tych uczuć okazać jej, zarówno
mąż i syn, którzy najchętniej by unikali jej i robili jej wszystko na
złość. Po prostu typowa karierowiczka, która nie potrafi przyjmować
krytyki.
Zarówno
pierwsza jak i druga część są dobre, śmieszne, dobrze zagrane i fajnie
obrazują miasto i wieś końca lat 80-tych XX wielu, czyli końca PRL. I
czasami oglądając ów film ma się wrażenie, że mimo upływu lat, my Polacy
nie wiele się zmieniliśmy i każdy oglądając obie części, zapewne wśród
bohaterów, znajdzie samego siebie. A kogo? To już sami oceńcie.
Polecam obie części.
*** -Mam nadzieję, że dobrze pamiętam cytaty i jeśli wymaga coś korekty napisz mi o tym, drogi czytelniku:)
*** -Mam nadzieję, że dobrze pamiętam cytaty i jeśli wymaga coś korekty napisz mi o tym, drogi czytelniku:)
Tytuł: Kogel-mogel
Reżyseria: Roman Załuski
Scenariusz: Roman Załuski, Ilona Łepkowska
Data premiery: 5.08.1988
Występują: Grażyna
Błęcka - Kolska, Jerzy Turek, Katarzyna Łaniewska, Ewa Kasprzyk,
Zdzisław Wardejn, Małgorzata Lorentowicz, Dariusz Siatkowski, Jerzy
Rogalski, Maciej Koterski, Wiktor Zborowski
Tytuł: Galimatias, czyli kogel-mogel II
Reżyseria: Roman Załuski
Scenariusz: Roman Załuski, Ilona Łepkowska
Data premiery: 20.11.1989
Występują: Grażyna Błęcka -
Kolska, Jerzy Turek, Katarzyna Łaniewska, Ewa Kasprzyk, Zdzisław Wardejn,
Małgorzata Lorentowicz, Dariusz Siatkowski, Jerzy Rogalski, Maciej
Koterski, Stanisława Celińska, Wiktor Zborowski, Paweł Nowisz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz