Film, szumnie
zapowiadany, o którym dużo mówiono przed premierą, a to głównie ze
względu na parę aktorską, która wystąpiła w tym filmie, czyli mowa tu o
Angelinie Jolie i Johnnym Deppie - czyli o aktorach, których można
kochać i uwielbiać lub odwrotnie, czyli nienawidzić.
"Remake francuskiego thrillera pt. "Anthony Zimmer". Amerykański turysta
na wakacjach we Włoszech zostaje wplątany przez agentkę Interpolu w
niebezpieczną intrygę." ***
I tak jak
wspominałam wyżej, zrobiono temu filmu dużą reklamę na długo przed
premierą, co sprawiło, że ludzie chyba się znudzili nim już przed
premierą i nie ruszyli tłumnie na niego, gdy wszedł do kina. Krytyka też
niezbyt miło wypowiadała się na temat filmu.
Ja obejrzałam i
mogłam sama sprawdzić czy rzeczywiście film jest tak słaby i nudny, aby
go nie obejrzeć. Niestety do większości zarzutów mogę się zgodzić.
Oczekiwałam porządnego, sensacyjnego, szpiegowskiego filmu, który
"powali mnie na kolana", lecz zawiodłam się. Chociaż momentami fajnie
się go oglądało i z jednej strony nie mogłam się doczekać jak zakończy
się, to jednak przez większość filmu powiewało nudą, sztywnością, nie
mogłam znieść roli Johnny'ego Deppa, który jest jednym z moich
ulubionych aktorów. I jego rolę można porównać do całego filmu: niby
fajnie, coś się dzieje, ale sama nuda, nic ciekawego nie zaprezentował
swoją rolą. A co do Angeliny Jolie? Również i jej rola nie zachwyciła,
chociaż lepiej wypadła od partnerującego jej Johnny'ego Deppa. I to ona
była głównym atutem tego filmu. To ona nadała jemu blask, jak przystało
na prawdziwą hollywodzką gwiazdę. I tylko dla niej warto obejrzeć ten
film, bo reszta to jeden wielki niewypał.
Tytuł: Turysta (The Tourist)
Reżyseria: Florian Henckel von Donnersmarck
Produkcja: Francja, USA, Włochy
Premiera: 14 stycznia 2011 (Polska), 8 grudnia 2010 (świat)
Czas trwania: 103 minuty
Występują: Angelina Jolie, Johnny Depp, Paul Bettany, Timothy Dalton, Steven Berkoff, Rufus Sewell
Film zdecydowanie nie należy do moich ulubionych. Mimo iż, bardzo lubię i cenię aktora wcielającego się w jedną z głównych ról, mianowicie Johnny`ego Depp`a to jakoś nie wypadł on tak jak powinien - nawet wygląda jakoś dziwnie. Joli jest ok, ale nie podbiła mojego serca. Cały film nie jest najgorszy, da się obejrzeć w nudny zimowy wieczór, jednak na pewno znajdzie się wiele innych bardziej ciekawych filmów.
OdpowiedzUsuńhttp://cytrynkacowartoobejrzec.blogspot.com/
To prawda, aktorzy z górnej półki zawiedli, ale to Jolie wypadła lepiej. Film miał potencjał, ale... No właśnie - ale....
Usuń