31 października 2013

"Rozkosze nocy" - Sylvia Day



Recenzja przedpremierowa. A już 6 listopada premiera książki.

Starałam się wytrwać w postanowieniu, by więcej nie czytać książek o tematyce erotycznej, jednak to nie udało się i przeczytałam kolejną książkę i na dodatek książkę autorki, której poprzednie książki skrytykowałam:) Więc pewnie zastanawiacie się po co w ogóle czytać kolejne książki tej autorki? Pewnie dlatego, żeby spróbować przekonać się do jej twórczości. Czy się to udało? Czytajcie dalej.

Czy zdarzało nam się śnić o przystojnym, seksownym mężczyźnie, na widok którego traciłybyście wszelkie zmysły? Lub czy przynajmniej nie próbowałyśmy sobie takiego wyśnić, który spełniałby nasze wszelkie marzenia, a szczególnie te erotyczne? Pewnie nie jednej z nas coś takiego się zdarzyło. Przytrafiło się również to Lyssie Bates, której podczas snu przyśnił się właśnie taki mężczyzna: nieziemsko przystojny, o pięknych niebieskich oczach, pod wpływem których mogłaby się rozpłynąć. Ale nie tylko zachwyciła się jego wyglądem, ale również tym, co potrafił zrobić z jej ciałem, które doprowadzał do szaleństwa. Ale gdy sen staje się rzeczywistością, Lyssa nie potrafi już myśleć o nikim innym jak o Aidanie Cross. Aidan Cross stał się rzeczywistością, by móc ochronić Lyssę przed niebezpieczeństwem, które groziło jej ze świata snu... Czy mu się to uda? Sami sprawdźcie, a czy warto?

Muszę przyznać, że autorka miała dość ciekawy pomysł na fabułę, co sprawia, że różni się od większości erotyków wydanych w ostatnim czasie. Nie ma tu bogatego, posiadającego własną firmę, a zarówno przystojnego oraz potrafiącego spełnić wszelkie zachcianki erotyczne każdej kochanki, mężczyzny. Jest tu co prawda mężczyzna przystojny i potrafiący spełnić wszystkie te zachcianki erotyczne, ale jest to bardziej efektem "wyśnienia go" przez bohaterkę niż realna osoba, którą staje się później. Opisy scen erotycznych zarówno tych wyśnionych jak i tych realnych, autorka opisuje rzetelnie, nie ma tu nieśmiałych prób opisu ostrego seksu między głównymi bohaterami, lecz są napisane po imieniu, czasami nazbyt wulgarnie. 

Miałam jednak nadzieję, że autorka na równi skupi się na tej części fantastycznej, gdzie toczy się walka o zwycięstwo nad koszmarami, by nie opanowały świata. Walkę tę prowadzą Strażnicy, którymi rządzi Starszyzna. Tu autorka mogła lepiej się postarać i bardziej rozbudować akcję, toczącą się w świecie Aidana Crossa, w świecie dbającym o sny śmiertelników z Ziemi, zawieszonym gdzieś między jawą a snem. To mogło być atutem tej książki, lecz autorka nie za specjalnie postarała się o rozbudowanie tego tematu. A tym sposobem autorka skrzywdziła tę książkę. A szkoda bo czytało się ją fajnie, ale mam nadzieję, że w kontynuacjach lepiej będzie to opowiedziane. 

A główni bohaterowie? Choć przerysowani, to jednak nie byli tak wkurzający jak w innej powieści Sylvii Day, czyli w serii o Gideonie Crossie i Evie Tramell. Były co prawda momenty, że uważałam ich samych oraz ich dialogi za śmieszne i dość naiwne, ale można przymrużyć na to oko i zaczytywać się dalej. Plusem kolejnym tej książki jest to, że autorka tak pisze swoją książkę, że szybko się ją czyta, co sprawia, że jeśli spodoba nam się jej utwór, to można go przeczytać w dość szybkim czasie. Mi jednak zajęło czytanie tej książki kilka dni, a sprawia to chyba fakt, że autorka bardziej skłoniła się ku literaturze erotycznej niż fantastycznej. I właśnie ta nieumiejętność sprawiła, że chwilami miało się dość tej książki.

A czy polecam? Trudno mi osądzić, ponieważ ma zarówno wiele zalet jak i wad, co sprawia, że trudno mi jednoznacznie ocenić tę książkę. Lecz jeśli ktoś lubi takie połączenie literatury erotycznej z fantasy, to jak najbardziej polecam. 

A ci z Was, którzy chcieliby się zapoznać z książką Sylvii Day "Rozkosze nocy", to już dziś zapraszam na konkurs, który ogłoszę około wtorku. Będzie również nagroda pocieszenia, również w postaci książkowej, ale wszystkiego dowiecie się w swoim czasie. 
Zapraszam:)

Zapraszam również na mojego Fan Page, którego możecie znaleźć pod tym linkiem.



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Akurat




Tytuł: Rozkosze nocy
Autor: Sylvia Day
Wydawnictwo: Akurat
Miejsce i rok wydania: Warszawa, 2013
Ilość stron: 304

6 komentarzy:

  1. Dobrnęłam do połowy "Dotyku Crossa" i musiałam odpuścić, więc na tę książkę nawet nie spojrzę... Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Własnie dzisiaj zamierzam sie zabrac za tą ksiązkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Połączenie erotyku z fantasy. Hmm to może być ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie przeczytałam tę powieść i muszę przyznać, że tą ciekawą fabułą autorka mnie zachwyciła :) Erotyka erotyką, ale stworzenie świata między jawą a snem było naprawdę intrygującym pomysłem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest plus tej powieści, że nie koncentruje się na schematycznej opowieści: On bogaty, przystojny, z trudną przeszłością; ona nieśmiała, niedoświadczona w sprawach seksu, czy coś w tym stylu. Ale autorka mogła lepiej się skoncentrować na tej fabule fantastycznej, gdzie świat realny miesza się ze snem, niż na scenach erotycznych.

      Usuń