25 stycznia 2017

"Nie oddam dzieci" - Katarzyna Michalak


Katarzyna Michalak jest obecnie jedną z najpopularniejszych i najpoczytniejszych autorek w Polsce, co z resztą widać na moim blogu. Autorka znajduje się niemal w każdym gatunku, chociaż efekty nie zawsze są najlepsze. Książkę, którą pragnę dziś przedstawić jest książką, która odbiega od tych, którymi do tej pory nas przyzwyczaiła pisarka. Ponieważ tym razem jest to powieść, która kończy się co prawda pozytywnie, jednak przez większość przewija się wątek niemal dramatyczny.

Oto pewnego dnia, w jednej chwili ginie w wyniku wypadku samochodowego, kobieta oraz jej najmłodszy synek, który akurat tego dnia obchodzi urodziny. Zrozpaczony ojciec i mąż w ułamku sekundy traci to co najważniejsze - żonę, która jest dla niego podporą, oraz ukochany syn. Michał Sokołowski nie potrafi pogodzić się z utratą bliskich i popada w coraz większą depresję, nie przejmując się pozostałą trójką dzieci, szczególnie uratowanym z wypadku Stasiem, będący wtedy jeszcze w brzuchu swojej mamy - Marty. Jednak coraz większe problemy z prowadzeniem domu i opieką na dziećmi przyczyniają się do tego, że jego rodzina, przyjaciele oraz koledzy z pracy oddalają się od niego i zamiast mu pomóc, najchętniej by mu "dokopali" bardziej. Szczególnie rodzina jego zmarłej żony - ponieważ pragną odebrać mu prawo do opieki nad dziećmi. Czy uda mu się odzyskać dzieci, zdrowie oraz pracę? Przekonajcie się. A czy warto? Zaraz się okaże...

Pisarka Katarzyna Michalak przyzwyczaiła swoich czytelników do książek, które miały pewien schemat, a głównym wątkiem była miłość, która często odnajdywała się w trudach, ale przez jej większą część przewijał się wątek mniej lub bardziej pozytywny. I oczywiście wszystko kończyło się Happy Endem. W książce "Nie oddam dzieci" nie jest tak łatwo ocenić czy zakończenie będzie takie jak oczekujemy, ponieważ przez większą część powieści czytamy o cierpieniu, o walce z bólem po utracie ukochanych osób, oraz z utratą tego wszystkiego, co nam powinno pomóc w powrocie do zdrowia lub powolnego powrotu do w miarę normalnego życia, czyli utrata pracy, szacunku, wsparcia rodziny czy przyjaciół i kolegów z pracy. I czytając coraz dalej odnosimy wrażenie, że takie zdarzenia i zachowania często możemy odnaleźć w rzeczywistym świecie, a tu w książce mamy podane literackim językiem, może trochę nadzbyt dramatycznie, lecz nigdy nie wiemy czy tak nie jest wokół nas. 

Co prawda w tejże książce autorka niczym nowym nie zaskakuje, lecz muszę przyznać, że od początku do końca ocierałam łzy, które trudno było hamować. Aczkolwiek nie jest to utwór wybitny i dobry, ale ma w sobie to coś, co nie pozwala go pozostawić w kącie na zawsze, po przeczytaniu kilku stron. Do największych minusów książki można zaliczyć, iż dopiero walka ojca o dzieci zaczyna się niemal na samym końcu, a autorka występuje często - niepotrzebnie - jako osoba moralizująca. Jest to jednak powieść pełna wzruszeń i emocji, a po przeczytaniu ostatniej strony na długo pozostaje w nas i w naszych sercach.

Książkę polecam przede wszystkim fanom twórczości Katarzyny Michalak, ale również tym, którzy pragną zapoznać się z jej twórczością.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackiego


Tytuł: Nie oddam dzieci
Autor: Katarzyna Michalak
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Miejsce i rok wydania: Kraków, 2015
Ilość stron: 256
Okładka: twarda

2 komentarze:

  1. Autorkę znam głównie ze Złych Książek Opydo XD meh nie czytalam ale wiem że jej literatura nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio też rzadko czytam jej książki. ostatnio autorka poszła na ilości a nie na jakość.

      Usuń