28 listopada 2011

"Kawiarnia Saratoga" - Malin Schwerdtfeger

    Prezentuję w tym miesiącu w końcu coś innego niż konkursy i przypominajki o konkursach. Czyli mam okazję zaprezentować książkę niemieckiej pisarki – Malin Schwerdtfeger „Kawiarnia Saratoga”.
    Czy mieliście okazje czytać kiedyś książkę obcojęzycznego autora, który pisałby o polskich bohaterach? W polskim krajobrazie, gdzie tłem dla połowy akcji jest polskie morze i miejscowości takie jak Gdański, Gdynia, Hel, Chałupy? Ja przyznam się, że po raz pierwszy z czymś takim się spotykam, a co ciekawsze z niemiecką autorką, która opisuje polski klimat lat 80-tych, klimat zwyczajów nad polskim morzem.
    A jak opisuje nas, czyli Polaków, niemiecka autorka? Czyli chyba tak jak większość obcokrajowców nas odbiera. Czyli obraz nieciekawy. Ojciec alkoholik, który pomimo rozwodu, swoją eks-partnerkę traktuje nadal jak swoją żonę, która cierpi na depresję, z niczego nie jest zadowolona. A swoim córkom nie dają prawidłowych wzorców wychowawczych. Matka mimo iż nie chce być traktowana przez swojego byłego męża jako jego „sekretarka”, pozwala mu podejmować za nią decyzję. Jako osoba, która cierpi na depresję nie ma siły przeciwstawić się jego działaniom. Swoim córkom pozwalają na wszystko,chociaż wydaje im się, że są dla nich najlepszymi rodzicami. Mimo wszystko rodzina wydaje się szczęśliwa gdy spędza czas na prowadzeniu podczas wakacji tytułowej Kawiarni Saratoga. Tutaj można poczuć ducha polskiej natury, zwyczajów. Tutaj jest taki mały świat, który mógłby się nie kończyć. Jednak po kilku latach ojciec decyduje się, aby zabrać rodzinę do „Bundes”, czyli za zachodnią granicę, gdzie będą mogli być szczęśliwsi. Ale jednak tak się nie dzieje. Oprócz ojca, matka i córki nie są tu szczęśliwe – matka popadła w jeszcze głębszą depresję, starsza córka, chociaż znalazła sobie niemieckie przyjaciółki, wciąż sięga pamięcią do czasów Kawiarni Saratoga; natomiast młodsza córka całkiem wyizolowała się od otaczającej ją rzeczywistości, ale zamknęła się na wspomnienia o Polsce, o swoim dzieciństwie w Polsce. Było jej wszystko jedno. Tak mija ich kilka lat w niemieckiej rzeczywistości i kiedy ojciec zaczął ustabilizowane życie z inną kobietą, najstarsza córka, wraz ze swoją przyjaciółką, zabiera matkę na wakacje nad polskie morze, aby jeszcze raz spędzić czas przy Kawiarni Saratoga, aby móc wspominać swoje najlepsze czasy, kiedy czuła, że tutaj było jej najlepiej, gdzie czuła się jak w domu.
    I chociaż autorka – moim zdaniem – przedstawia polską rodzinę, polski krajobraz jako patologiczny, z miłą chęcią czyta się tę książkę. Nawet – jak wg mnie w czytaniu wydaje się „twarda”(jak chyba wszystko niemieckie). Ale jest to książka, która przedstawia za pomocą owej rodziny charakter i sposób myślenia Polaków. Jest to obraz nieciekawy, ale chyba jednak prawdziwy. I chyba naszą polską naturę najlepiej przedstawia cytat z książki: „To jest właśnie polskie nastawienie.(…) Wszystko odwalić byle jak i mieć nadzieję, że się nie rozsypie.”* A co wy o tym sądzicie? Czy z tym się zgadzacie, z tym cytatem? Ja muszę niestety się z tym zgodzić, bo i mi się zdarza takie podejście do niektórych spraw. No cóż, już jest chyba tak z nami Polakami, ale mam nadzieję, że nie zawsze się tak dzieje, i nie wszyscy tak mają.
    Ale wrócę do książki. Książka w sposób zabawny, wzruszający opowiada o losach polskiej rodziny, a przede wszystkim o stereotypowych Polakach i stereotypowej polskiej rodzinie, gdzie nie ma miejsca na typowe zachowanie rodzinne, ale przedstawione są jej wady, zachowanie, które daleko odbiega od norm „prawidłowej, normalnej rodziny”.  
    Czy warto ją polecić? Moim zdaniem tak, pomimo tego, iż opisuje nasze polskie wady, myślenie i może warto by zastanowić się, co by może w naszym polskim życiu rodzinnym, otoczeniu społecznym zmienić, nie tylko po to, aby nas za granicą lepiej odbierano, ale dlatego, aby żyć lepiej dla siebie w tym naszym kochanym kraju.
    Książkę jak najbardziej polecam! 
* strona 90

 Tytuł: Kawiarnia Saratoga
Autor:  Malin Schwerdtfeger
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Miejsce i data wydania: Warszawa, 2005 r.
Wydanie: I (dodruk);
Ilość stron: 240

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz