No i po dłuższym leniuchowaniu w
końcu dołączam kolejną, a pierwszą w tym roku recenzję. A zaczynam od
japońskiej książki – jest to mój pierwszy kontakt w ogóle z literaturą
japońską, więc nie jestem wielką znawczynią literatury tego kraju.
A o czym jest książka? Książka
opowiada o mężczyźnie 48 letnim, który nie dawno się rozwiódł,
zamieszkał w mieszkaniu, w którym pracuje nad scenariuszem do serialu.
Chociaż po rozwodzie wydaje się być szczęśliwy i nic nie zapowiada
„ekscytujących” wydarzeń w jego życiu, to pewnego dnia życie bohatera
diametralnie się zmienia. Kiedy Harada odwiedza teatr spotyka w nim
mężczyznę łudząco podobnego do jego zmarłego ojca. Mężczyzna ów zaprasza
go do swojego domu, gdzie czeka na nich kobieta, która łudząco jest
podobna do jego zmarłej matki. Bohater zastanawia się jak to jest
możliwe, aby rodzice, którzy zginęli, kiedy on miał 12 lat, nadal żyli?
Pomimo że bohater czuję się jak podczas jakieś halucynacji, snu, to
jednak nie ma zamiaru rezygnować ze spotkań z nimi, czuje że znów
odzyskał rodziców, że znów jest jak dawniej. Ale spotkania z duchami
jego zmarłych rodziców, negatywnie wpływają na jego zdrowie. Swojego
złego stanu zdrowia nie zauważa on sam, lecz natomiast inni już tak.
Najbardziej martwi się o niego sąsiadka, z którą zaczął romansować. Pod
jej wpływem postanawia zrezygnować ze spotkań ze swoimi rodzicami i
pożegnać się z nimi. Pod wpływem pożegnania jego rodzice znikają,
chociaż smutno jest zarówno im jak i samemu Haradzie. Dobry stan zdrowia
powraca na krótko, ponieważ wokół niego jest jeszcze ktoś z kim bohater
musi się pożegnać, a uświadamia mu to jego najlepszy przyjaciel. A z
kim będzie musiał pożegnać się bohater? To już musicie sami przeczytać.
A książka? Jest dość przyjemna w
czytaniu szybko się ją czyta, chociaż „żyją w niej duchy” nie trzeba się
jej bać – ale tylko do połowy do momentu, gdy bohater pożegnał się z
rodzicami i postanowił żyć swoim nowym, lepszym życiem. Ale jednak nie
na długo. Zwrot akcji jest nieoczekiwany – z każdą stroną czuć jest
strach, który nie towarzyszył podczas czytania o spotkaniach bohatera z
jego rodzicami – duchami (a jeśli nawet był to trudno go było wyczuć).
Do tego stopnia strach mnie opanował, iż miałam chęć odłożyć książkę na
półkę i nigdy po nią nie sięgnąć. Ale byłam ciekawa rozwijającej się
akcji, co nie pozwoliło mi jej jednak odłożyć. Ciekawość dalszego ciągu
akcji sprawiła, że szybko ją przeczytałam, ale niestety też szybko
zapomina się o treści, nie potrafiąc czasami połączyć aktualnej akcji z
jakimś faktem, który wystąpił wcześniej.
A czy jest warta polecenia? Osobom,
które NIE LUBIĄ się bać NIE POLECAM, chociaż miłośnicy horrorów i tak
uznają fabułę tej książki, za mały dreszcz strachu (czy jakkolwiek
inaczej miłośnicy horrorów na ta mówią). Ale jeśli chcecie się bać i
chcecie, aby szybko minął Wam czas z fajną lekturą – to jak najbardziej
polecam. Mi pomimo strachu – fajnie się ją czytało i nie żałuję, że
sobie ja poczytałam. Polecam!!!!
Tytuł: Obcy;
Autor: Taichi Yamada;
Wydawnictwo: MUZA SA;
Miejsce i data wydania: Warszawa, 2007;
Ilość stron: 192;
Wymiary: 140 x 200 mm;
Wydanie I
Autor: Taichi Yamada;
Wydawnictwo: MUZA SA;
Miejsce i data wydania: Warszawa, 2007;
Ilość stron: 192;
Wymiary: 140 x 200 mm;
Wydanie I
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz