Tak się złożyło, że w ciągu jednego weekendu prezentuję dwie książki jednej autorki, czyli Helen Fielding. Po "Potędze sławy" przyszła pora na "Rozbuchaną wyobraźnię Olivii Joules".
Bohaterką czwartej powieści brytyjskiej pisarki jest, jak sam tytuł wskazuj, Olivia Joules i jej nadmiernie rozbuchana wyobraźnia. Ale do rzeczy. Olivia Joules jest dziennikarką - wolnym strzelcem, która pisze głównie dla takich gazet jak "Elan" oraz "Sunday Times", opisując życie gwiazd show biznesu oraz w ogóle o stylu życia. Jedynym minusem jest nadmierna rozbuchana wyobraźnia dziennikarki, która we wszystkim widzi ukryte dno, na które, poza nią, nikt nie zwraca uwagi. Przez to ma ciągłe problemy w pracy, w której nie zawsze jest mile widziana. Zmienia się to wszystko, gdy Olivia dzięki swojej wyobraźni trafia na najlepszą historię dla prasy, ale oczywiście nikt jej nie słucha i nikt jej nie wierzy. Ale tym razem wyobraźnia i intuicja dziennikarki każą jej brnąć dalej w tajemniczą sprawę. Dzięki temu dziennikarka przeżyje swoją najlepszą przygodę, zmieni pracę z dziennikarki na agentkę CIA, no i oczywiście znajdzie miłość w osobie przystojnego agenta CIA. A czy uda się rozwiązać międzynarodowy spisek? To już musicie sami przeczytać, bo warto. A dlaczego?
Książka ta zaraża humorem, czyta się ja z zapartym tchem, nie mogąc się doczekać kolejnych emocjonujących przygód tytułowej bohaterki. Chociaż na początku sądziłam, że to będzie kolejna obyczajowa powieść, to pisarka mnie zaskoczyła - była to całkowicie inna powieść od dotychczasowych, które napisała. Ale to i lepiej dla książki jak i dla samej pisarki, bo jednak nie można zamknąć autora w szufladce z powieściami o współczesnych związkach, życiu, itp. Chociaż w tej książce główny wątek jest postawiony na sensacje, to mimo wszystko Olivia Joules jest taka sama jak inne bohaterki pisarki,czyli Rosie Richardson czy Bridget Jones. Sympatyczna, przebojowa, nie zawsze radząca sobie w kontaktach międzyludzkich, a w szczególności w kontaktach damsko-męskich, popełniająca często gafę za gafą, ale jest w niej coś, co powoduje, że się ją lubi, kibicuje się jej i jej działaniom, oraz licząc, że po wielu kłopotach w końcu dotrze do celu oraz w końcu ułoży sobie życie z tym jedynym mężczyzną.
Książkę jak najbardziej polecam, ponieważ jest w niej dużo optymizmu, wiele zabawnych sytuacji, niespodziewanych zwrotów akcji, a sami bohaterowie popełniają przekomiczne wpadki, o których chcieli by zapomnieć. Książka jak najbardziej pasująca na obecny sezon, czyli przejścia z zimy na wiosnę, by do reszty wyzwoliła z nas optymizm i radość, aby w pełni radować się budzącą do życia wiosną. POLECAM!
Bohaterką czwartej powieści brytyjskiej pisarki jest, jak sam tytuł wskazuj, Olivia Joules i jej nadmiernie rozbuchana wyobraźnia. Ale do rzeczy. Olivia Joules jest dziennikarką - wolnym strzelcem, która pisze głównie dla takich gazet jak "Elan" oraz "Sunday Times", opisując życie gwiazd show biznesu oraz w ogóle o stylu życia. Jedynym minusem jest nadmierna rozbuchana wyobraźnia dziennikarki, która we wszystkim widzi ukryte dno, na które, poza nią, nikt nie zwraca uwagi. Przez to ma ciągłe problemy w pracy, w której nie zawsze jest mile widziana. Zmienia się to wszystko, gdy Olivia dzięki swojej wyobraźni trafia na najlepszą historię dla prasy, ale oczywiście nikt jej nie słucha i nikt jej nie wierzy. Ale tym razem wyobraźnia i intuicja dziennikarki każą jej brnąć dalej w tajemniczą sprawę. Dzięki temu dziennikarka przeżyje swoją najlepszą przygodę, zmieni pracę z dziennikarki na agentkę CIA, no i oczywiście znajdzie miłość w osobie przystojnego agenta CIA. A czy uda się rozwiązać międzynarodowy spisek? To już musicie sami przeczytać, bo warto. A dlaczego?
Książka ta zaraża humorem, czyta się ja z zapartym tchem, nie mogąc się doczekać kolejnych emocjonujących przygód tytułowej bohaterki. Chociaż na początku sądziłam, że to będzie kolejna obyczajowa powieść, to pisarka mnie zaskoczyła - była to całkowicie inna powieść od dotychczasowych, które napisała. Ale to i lepiej dla książki jak i dla samej pisarki, bo jednak nie można zamknąć autora w szufladce z powieściami o współczesnych związkach, życiu, itp. Chociaż w tej książce główny wątek jest postawiony na sensacje, to mimo wszystko Olivia Joules jest taka sama jak inne bohaterki pisarki,czyli Rosie Richardson czy Bridget Jones. Sympatyczna, przebojowa, nie zawsze radząca sobie w kontaktach międzyludzkich, a w szczególności w kontaktach damsko-męskich, popełniająca często gafę za gafą, ale jest w niej coś, co powoduje, że się ją lubi, kibicuje się jej i jej działaniom, oraz licząc, że po wielu kłopotach w końcu dotrze do celu oraz w końcu ułoży sobie życie z tym jedynym mężczyzną.
Książkę jak najbardziej polecam, ponieważ jest w niej dużo optymizmu, wiele zabawnych sytuacji, niespodziewanych zwrotów akcji, a sami bohaterowie popełniają przekomiczne wpadki, o których chcieli by zapomnieć. Książka jak najbardziej pasująca na obecny sezon, czyli przejścia z zimy na wiosnę, by do reszty wyzwoliła z nas optymizm i radość, aby w pełni radować się budzącą do życia wiosną. POLECAM!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz