24 maja 2012

"Echo w płomieniach" - Lee Child


    Kolejne przygody Jacka Reachera, bohatera takich książek jak „Poziom śmierci” (pierwsza książka opowiadająca o losach Reachera), oraz 61 godzin (ostatnia książka o losach Jacka Reachera, wydana w Polsce). Jak pewnie wiecie z wcześniejszych recenzji, Jack Reacher to były wojskowy, nie mający stałego miejsca zamieszkania, podróżuje (najczęściej autobusami i stopem) z miejsca na miejsce, nie mający rodziny, pieniędzy, ani dokumentów potwierdzających jego tożsamość. Reacher to facet tajemniczy, silny, wysoki, ale również inteligentny, mądry i przystojny – faceci go podziwiają, a kobiety szaleją za nim – czyli można by stwierdzić, że odpowiednik Jamesa Bonda. Ale wróćmy do powieści. 
 
    „Teksas, środek upalnego lata. Za kierownicą samochodu, który zatrzymuje się koło Jacka Reachera,stojącego na poboczu drogi, siedzi samotna kobieta. Carmen Greer jest piękna i młoda. I panicznie boi się męża, bogatego właściciela pól naftowych w Echo. Na razie Sloop przebywa w więzieniu. Za kilka dni wyjdzie i wtedy prawdopodobnie zabije swoją żonę. Przerażona dziewczyna prosi, by Reacher uwolnił ją od męża – w najprostszy możliwy sposób. Jack zgadza się jej pomóc i wplątuje w spirale zbrodni i kłamstw inspirowaną przez demony przeszłości. Kilka godzin po opuszczeniu celi Sloop ginie od kuli, a Carmen zostaje oskarżona o zabójstwo. Gra toczy się o wysoką stawkę. Zdany wyłącznie na siebie Reacher nie może nikomu zaufać – ani policji, ani prokuratorowi, ani rodzinie ofiary. Wszyscy są w coś uwikłani…..” *
 
     Nie sądziłam, że tak szybko po „61 godzinach”, napiszę recenzję innej książki Lee Childa. Co prawda poprzednia książka trochę mi się dłużyła, ale powróciłam do czytania wcześniej wydanej powieści o Jacku Reacherze, i jak to przy wcześniejszych powieściach Lee Childa, nie nudziłam się i czytałam i czytałam. Nie nudziłam się wcale, bo akcja goni akcję, ale w spoób płynny, tak iż nie zapominamy, co wydarzyło się wcześniej. Nie ma miejsca na rutynę podczas czytania, a chce się wiedzieć, co wydarzy się następnej scenie, co czeka bohaterów oraz kibicuje się pozytywnym bohaterom, aby udało im się wyjść cało z opresji. Jedynie co mnie wkurzało podczas czytania, to czasami zbyt długie opisy krajobrazu, opis postaci, czy opis przygotowań do akcji. Ale na szczęście szybko przez nie przebrnęłam i mogłam czytać i czytać do kolejnych nieciekawych opisów sytuacji. Ale można to wybaczyć, bo jak napisałam, szybko się z nimi można uporać.
     
    A postacie w tej powieści? Nie są czyści jak łza. Jedni drugich nie rozumieją dlaczego tak postępują. Np. prawniczka Alice, zajmująca się sprawą, nie rozumie dlaczego Reacher przechodzi do porządku dziennego po zabiciu jednej czy kilku osób. Bohater wie, że osoba cywilna, która nigdy nie była w wojsku, nie zrozumie, że zabicie człowieka to nie jest nic nadzwyczajnego, bo w wojsku nie było miejsca na refleksje – trzeba było zabijać i nie myśleć o tym, aby nie zwariować. Ale z drugiej strony jest Carmen, która nie rozumie dlaczego nie chce zabić kogoś na polecenie, skoro robił już to w wojsku. Trudno jest jej zrozumieć, że wojsko to wojsko, a zabicie innej osoby dla widzi mi się to inna sprawa – próbuje tłumaczyć, że w cywilu nie mógłby zabić na żądanie, a jedynie wtedy, gdy jego bliscy byliby w zagrożeniu. 
 
    A czy warto polecić tę książkę? Jak najbardziej: dla fanów sensacji, dla fanów przygód Jacka Reachera jak i zarówno dla tych, którzy chcieliby zacząć przygodę z sensacją. Bo jest to książka, którą chce się czytać, mimo jej małych wad, ale również dlatego, że nie da się „przejść” obojętnie wobec przygód Jacka Reachera.
 
* opis z okładki
 
Tytuł: Echo w płomieniach
Autor: Lee Child
Wydawnictwo: Albatros
Miejsce i rok wydania: Warszawa, 2007
Wydanie: I
Ilość stron: 448

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz