4 listopada 2012

„Szczęśliwy w III Rzeszy” – Marek Żak



„II wojna światowa – utalentowany naukowiec Polak Marek Gar robi zawrotną karierę w niemieckiej firmie farmaceutycznej. Kolaboracja, czy praca organiczna? A może misja specjalna wzorem Konrada Wallenroda? Marek jest Wielkopolaninem, a Wielkopolanie wywołali tylko jedno powstanie; jedyne udane polskie powstanie.” **

To nie jest łatwa książka do czytania, głównie chyba ze względu na zachowanie głównego bohatera w czasach trudnych, czyli w czasie II wojny światowej. Sam siebie nazywa tchórzem oportunistą i konformistą, a sam często powtarza za bohaterem Goethego: „Trwaj chwilo, jesteś piękna” ***

Książkę jak najbardziej oceniam pozytywnie, to zachowanie głównego bohatera odbiera się dwuznacznie. Z jednej  strony jest to człowiek, który jest szczęśliwy mogąc pracować w jednej z najlepszych farmaceutycznych firm III Rzeszy oraz cieszącym się dużym uznaniem wśród niemieckich prominentów jak i zwykłych niemieckich obywateli; oraz jest zadowolony z faktu, iż jego urok osobisty ma wpływ na kobiety niemieckie, co powoduje, że chociaż na tym polu może pokonać Niemców. Ale z drugiej strony nie trudno nie zgodzić się z jego opinią, że z wrogiem trzeba walczyć cierpliwie, nie być w gorącej wodzie kąpanym, a ciężka praca oraz solidne przygotowanie do bitwy może przyczynić się do lepszych rezultatów niż zbrojna walka, która wywołana jest emocjami i jak najszybszym pozbycia się wroga.

Książka krąży wokół farmacji, która nie została potraktowana po macoszemu, a przyczynia się do tego, iż autor książki Marek Żak jest z wykształcenia chemikiem i pracował w firmach zarówno chemicznych jak i farmaceutycznych. Powoduje to właśnie, że wiele rzeczy w tej książce jest wyjaśnionych, głównie na temat produkcji leków (m.in. sulfonamidy, aspiryna) jak i samego zarządzania w sprawie produkcji owych leków.

Ale Marek Żak prezentuje nie tylko wiedzę z farmacji, ale ukazuje nam zarys II wojny światowej – od początku do końca. Ale nie jest to zarys „płytki”, w którym autor nie ma nic konkretnego do powiedzenia, ale ukazuje nam głównie jak działała w ówczesnym okresie propaganda J. Goebbelsa; oraz początkową euforię Niemców zwycięstwami ich wojsk na wszystkich frontach i poczuciu wyższości nad innymi narodami, po uczucie zmęczenia wojną i pragnieniem jak najszybszego zawarcia pokoju z aliantami i wyrażaniem się z szacunkiem o innych państwach i narodach, a szczególnie o Polakach.

Wszystko to powoduje, że czytając tę książkę, nie odbiera się jej jako płytkiego utworu, który swoją zawartością nie wnosi nic do polskiej literatury, wręcz przeciwnie, ukazuje nam bohatera jak i historię całkiem odmienną, niż te, które prezentują heroizm polskich bohaterów, walczących przeciw wrogiemu wojsku, ale prezentuje człowieka, który na swój sposób, w bardziej cynicznym stylu, walczy z wrogiem.  Czy taka postawa walki może się podobać? Nie wiem, chociaż jak pisałam wyżej, z niektórymi zasadami dr Marka Gara się zgadzam.

Książkę „Szczęśliwy w III Rzeszy” chociaż długo czytałam, mając nadzieję, że szybciej ją przeczytam, jak najbardziej polecam. Autor pomimo trudnego tematu i wielu specjalistycznych nazw farmaceutycznych, napisał książkę ciekawą, która inspiruje dając wiele do przemyślenia. Szczególnie pokazuje nam, czytelnikom jakiś rodzaj walki z przeciwnikiem, która nie musi być natychmiastową na atak, ale aby była przemyślana, że wiedząc o swojej słabości, to czasami najlepiej dać się uwięzić, by w klatce móc nabrać siły i wygrać czasami nie siłą, ale mądrością i ciężką pracą.

Książkę jak najbardziej polecam.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości autora książki – Marka Żaka
 
* źródło okładki: http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/88000/88135/352×500.jpg


** opis z okładki;
*** „Szczęśliwy w III Rzeszy” – str. 62


Tytuł: Szczęśliwy w III Rzeszy
Autor: Marek Żak
Wydawnictwo: ALBATROS
Miejsce i rok wydania: Szczecin, 2010
Ilość stron: 376
Okładka: miękka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz