27 lutego 2013

„Szczęśliwy w Ameryce” – Marek Żak


We wstępie tej recenzji przede wszystkim przepraszam Was za to, że musieliście tak długo czekać na recenzję tej książki na moim blogu. Chociaż dawno, dawno temu przeczytałam powyższą książkę i już dawno zapowiadałam, że niedługo wstawię ową recenzję, to ze względu na różne obowiązki (przede wszystkim sesja i pisanie pracy magisterskiej), dopiero teraz mam możliwość podzielenia się z Wami moją opinią na temat książki.

„Szczęśliwy w Ameryce” Marka Żaka to kontynuacja losów dr Marka Gara, którego losy mogliśmy śledzić w „Szczęśliwy w III Rzeszy”. Marek Gar wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych po tym jak wywiad amerykański „przejmuje” najlepszych naukowców, którzy pracowali wcześniej dla III Rzeszy. W USA Marek próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości, gdzie nie rządzi strach przed śmiercią, karą, drugim człowiekiem, który gotowy jest zdradzić swoje ideały, aby tylko przeżyć koszmar II wojny światowej; ale jest to świat, w którym można poczuć się bezpiecznie, spokojnie, gdzie można wieść wręcz idealistyczne życie. Ale to tylko pozory – w świecie kapitalizmu, zimnej wojny, człowiek staje się niewolnikiem konsumpcyjnego stylu bycia, któremu trudno się oprzeć, szczególnie osobom, które musiały przeżyć horror zwanym II wojną światową.

Marek Gar jest nadal człowiekiem, który skupia się na swojej pracy zawodowej, ucieka od wielkich pieniędzy i układów. Ale mimo dystansu wobec tych wszystkich rzeczy, to wszystko to od czego próbuje uciec, dopada go ze zdwojoną siłą. Czy o takim życiu w Ameryce marzył Marek? Mimo wszystkich porażek, które są jego udziałem, Marek jest szczęśliwy, bo czuje się wolnym, robi dalej to, co potrafi najlepiej oraz wierzy, że jego starania i działania przyniosą efekt.  A wszystko to, co go otacza jest tylko nic nie znaczącym tłem, który przemija.

Książka Marka Żaka na pewno do jednoznacznych nie należy i każdy może ją interpretować na swój sposób. Z jednej strony opowiada o losach Polaka, który przeprowadza się do Ameryki, by tam móc się rozwijać zarówno naukowo jak i zawodowo, pragnący na odległość pomóc swojej ojczyźnie, uważając, że na odległość lepiej pomoże swoim rodakom. Z drugiej strony czy prawdziwy patriota nie powinien walczyć o wolność ojczyzny, walczyć o jej rozwój gospodarczy przebywając na jej terenie? Która postawa jest właściwa? To już musimy sobie sami odpowiedzieć, ale jak uczy nas historia – nie tylko naszego kraju – można pomóc swojej ojczyźnie zarówno przebywając poza jej terenami, jak i zamieszkując ją. To już zależy od nas samych, na jakim polu czujemy się lepiej.

Podobnie jak pierwszą część, tak i drugą, czyta się z ogromnym zainteresowaniem, z ciekawością co się wydarzy na następnych stronach; ale zaletą tej drugiej części jest to, że jest bardziej optymistyczna, bardziej „barwna”, w porównaniu z „szarym” tłem i przytłaczającymi wydarzeniami pierwszej części „Szczęśliwy w III Rzeszy„. Można poczuć atmosferę lat 40-tych i 50-tych USA, powodując iż można odnieść wrażenie, że naprawdę przebywa się w Stanach w tamtym okresie. Czytając książkę można odnieść wrażenie, że ciężką pracą, swoim uporem i trwaniem w swoich postanowieniach, można wiele zyskać, ale również odzyskać również to, co jest dla nas najcenniejsze. Nie ważne, że bohater-człowiek (mimo wielu wad) sparzy się przy tym wiele razy, ale determinacja w działaniu może sprawić prawdziwe „cuda”.
Książkę jak najbardziej polecam, tym bardziej, że jest nawet równie ciekawa jak pierwsza część i można ją uznać za jedną z lepszych kontynuacji. Polecam.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości autora – Marka Żaka

Tytuł: Szczęśliwy w Ameryce
Autor: Marek Żak
Wydawnictwo: Albatros
Miejscowość i rok wydania: Szczecin, 2011
Ilość stron: 338
Wydanie: I
Okładka: broszurowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz