3 lipca 2013

Wimbledon 2013 cz. 2

Dziś Jerzy Janowicz przeszedł do historii polskiego tenisa. Dziś po walce w trzysetowym meczu pokonał innego Polaka - Łukasza Kubota. Tym sposobem awansował do półfinału Wimbledonu - najbardziej prestiżowego turnieju Wielkiego Szlema. Obaj zawodnicy po tym meczu nie tylko sporo awansują w rankingu (Łukasz aż o prawie 70 miejsc, natomiast Jerzy awansuje na 17 miejsce), ale również biedni z niego nie odjadą:)
I tylko pozostaje żal i smutek, że panowie spotkali się już w ćwierćfinale (a marzył mi się polski finał - może w US Open im się uda?). A jutro już kolejny, prawie polski mecz, Agnieszka Radwańska zmierzy się z Niemką polskiego pochodzenia - Sabine Lisicki. Oczywiście liczę, że i w tym roku Agnieszka awansuje do finału i po raz pierwszy zdobędzie puchar w Wielkim Szlemie. 
Trzymam kciuki:)

2 komentarze:

  1. Nie jestem wybitną fanką tenisa ale w takich chwilach jestem dumna że jestem Polką , zapraszam http://qltura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Piękny mecz, wiele wzruszeń, piękne gesty i miejmy nadzieję, nadzieję, że Jerzyk będzie w finale.

      Usuń