Podobno stara miłość nie rdzewieje, a przykładem tego są losy Alicji oraz Janka, którzy poznali się jeszcze jako studenci. Ich wspólna przyszłość została przerwana przez zaborczego narzeczonego głównej bohaterki, która nie potrafiła wyrwać się z trudnego i toksycznego związku. Przez co straciła szansę na prawdziwą miłość, w której znalazłaby wszystko to, o czym marzy każda dziewczyna wchodząca w dorosłość. Jednak po blisko dwudziestu latach Alicja oraz Janek znów mają szansę być razem, tym bardziej, że tym razem nic nie stoi im na przeszkodzie, nawet to że ona jest po przejściach, on z przeszłością. Lecz wciąż muszą zawalczyć o siebie i wiele sobie wyjaśnić, by przeszłość jak i teraźniejszość były klarowne. Czy uda im się to?
Anna Płowiec książką "W cieniu magnolii" debiutuje na rynku literackim, lecz autorka nie ma czego się wstydzić, ponieważ jest to bardzo udany debiut, o którym warto mówić i pisać. Ponieważ rzadko kiedy zdarza się, iż debiutancka książka może tak przypaść do gustu czytelnikom. A znajdziemy tu opowieść o dojrzewaniu do miłości, która opisana jest językiem pięknym, niemalże przypominający motywy ludyczne. Dzięki czemu mamy wrażenie, że czytamy książkę, której akcja toczy się bardzo dawno, aczkolwiek nie tak dawno jak nam się wydaje. Co prawda powieść toczy się na dwóch płaszczyznach - raz w latach nam współczesnych, a raz na początku lat 90-tych, tuż po upadku PRL, jednak czytelnik nie odczuwa tego. Jedyną różnicę jaką można zauważyć między tymi okresami to sposób komunikacji się bohaterów, szczególnie w latach 90-tych XX w., co dla młodych osób może wydawać się, że akcja powieści dzieje się w czasach antycznych ;) Nie zmienia to faktu, iż jest to literatura o miłości, która wzrusza swoim pięknem oraz tym przez ile musiała przejść, by się w końcu odnaleźć.
Powieść Anny Płowiec to nie tylko idealny obraz miłości, która przetrwa wszystko. Lecz jak każda książka ma swoje wady, szczególnie jedną. Alicja zarówno jako studentka, a potem jako 45-letnia bibliotekarka, wydaje nam się osobą niedojrzałą, zarówno emocjonalnie oraz w porównaniu do swoich lat. Z drugiej strony może takie zachowanie wywołane jest jej doświadczeniami z lat dziecięcych, a potem z życia jako już dorosłej kobiety. Ale było to bardzo męczące, aż chciało się główną bohaterką wstrząsnąć i powiedzieć jej, by w końcu się ogarnęła i coś ze sobą zrobiła.
"W cieniu magnolii" to powieść, która jako całość prezentuje się bardzo dobrze, zarówno pod względem technicznym, stylistycznym jak i zarysem fabuły. Dlatego też z niecierpliwością czekam na kolejne powieści Anny Płowiec, która ma potencjał stać się bardzo dobrą powieściopisarką, a jej książki mają szansę brylować na listach bestsellerów.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak. Między słowami
Tytuł: W cieniu magnolii
Autor: Anna Płowiec
Wydawnictwo: Znak. Między słowami
Miejsce i rok wydania: Kraków, 2018
Ilość stron: 384
Okładka: miękka
Wydanie: pierwsze
O, a Ja sam byłem bibliotekarzem, tyle że szkolnym przez 4 lata. A powieść wydaje mi się idealna na letnie wieczory. Pozdrawiam w burzowy na południu Polski weekend.
OdpowiedzUsuńKsiążka rzeczywiście idealna na lato, szczególnie w cieniu magnolii ;)
UsuńDobrze, że powieść dobrze się prezentuje bo fabuła mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńW takim razie tym bardziej zachęcam do przeczytania.
Usuń