18 letni Niru jest uczniem ostatniej klasy liceum w USA. Po zakończeniu będzie studentem Harvardu, jest dobrym sportowcem osiągającym dobre wyniki na zawodach, uczęszcza na nabożeństwa kościelne, ponieważ wiara w Boga jest dla niego ważna. Niby idealne życie, ale nie do końca. Z pozoru rodzice są dumni z jego wyników i osiągnięć, ale ojciec zawsze z wielką dumą opowiada o starszym synu i zawsze stawia go za wzór dla młodszego syna. Niru nie jest zazdrosny o swojego brata, ale jest zły na ojca, że nie dostrzega Go, jego sukcesów, a porażki jego są omawiane dość długo. Jednak jego życie zmienia się wraz ze zrozumieniem tego, iż nie jest taki jakim chciałby go widzieć ojciec, matka, koledzy ze szkoły. Droga, którą chciałby podążyć, jest wyboista i trudna, tym bardziej, że nie dostaje wsparcia od osób, których potrzebuje najbardziej, a które go zawiodą w najmniej oczekiwanym momencie.
"Ani złego słowa" Uzodinma Iweala jest powieścią bardzo smutną, opowiadającą o losach nastolatka, który rozpoczyna pierwsze kroki w dorosłości oraz w rozumieniu swoich potrzeb, uczuć i relacji z rodzicami i kolegami. Nie jest to łatwe tym bardziej, że z jednej strony osaczają go rodzice - imigranci z Nigerii, bardzo konserwatywni i wierzący w Boga, oraz koledzy, a szczególnie Meredith - podkochująca się w nim koleżanka z klasy, która wspiera go w podążaniu za swoją ścieżką. W tych relacjach Niru czuje się zagubiony, ponieważ każdy mówi mu jaki powinien być, ale tak naprawdę brakuje mu wsparcia od osób, które tak naprawdę powinny Go tym wsparciem obdarzać. Przez co sam musi mierzyć się ze sobą, swoimi problemami oraz tym kim wie, że jest. Kiedy jest już pogodzony ze sobą i chce zmierzyć się ze swoim losem, to przyjdzie mu zapłacić słono za podjęte decyzje.
Bardzo dobrze czytało mi się powyższą lekturę, której dużą zasługą jest narracja w pierwszej osobie. Dzięki temu możemy lepiej poznać Niru, jego osobowość, uczucia, emocje, pragnienia, przemyślenia względem siebie, rodziców, brata, koleżanki Meredith. Z tej opowieści Niru można dostrzec wiele smutku, ale i nadziei, że kiedyś będzie lepiej.
Chociaż wydawać by się mogło, że narracja bez wyraźnego podziału na opis i dialogi, będzie męcząca to jednak w tej powieści jest na odwrót. Wręcz wzmacnia przekaz autora do czytelników, co sprawia lepsze zrozumienie bohatera, jego poczynań i uczuć. Nie jest to przekaz łatwy, ale i tak zmusza do myślenia na temat odmienności, tolerancji, szacunku dla drugiego człowieka, ale i dla siebie samego, ponieważ jeśli szanujemy siebie to i szanujemy drugą osobę - z jej zaletami i wadami.
Nie żałuję przeczytania tej książki, ponieważ pozwala spojrzeć na wiele kwestii z innej strony i pomaga zrozumieć inność drugiego człowieka i jego pragnienia, dążenia, uczucia.
Tytuł: Ani złego słowa
Autor: Uzodinma Iweala
Przełożył: Piotr Tarczyński
Wydawnictwo: Poznańskie
Miejsce i rok wydania: Poznań 2019
Ilość stron: 272
Wydawnictwo: Poznańskie
Miejsce i rok wydania: Poznań 2019
Ilość stron: 272
Okładka: twarda
Mam tę książkę na swojej półce, ale jeszcze jej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńZachęcam do przeczytania, bo warto.
UsuńWidzę po recenzji, że to ładna powieść, chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńWarto i zachęcam do przeczytania.
Usuń