4 czerwca 2012

"Sukienka z mgieł" - Joanna M. Chmielewska

   
Wybierając tę książkę do czytania, opierałam się głównie na okładce, która mną zaczarowała. Ma w sobie coś magicznego, coś co powoduje, że chce się ją wziąć. I wzięłam..

„Piwnica pod Liliowym Kapeluszem to miejsce niezwykłe. Podobnie jak i jej właścicielka – Weronika, która potrafi odpowiedzieć na pytanie, zanim rozmówca zdąży je zadać, przeczuwa, co się wydarzy, widzi więcej niż inni… I wie, że ludzie przychodzą do kawiarni niekoniecznie po to, żeby się napić dobrej kawy, a ich oczekiwania czasami mają niewiele wspólnego z tym, co figuruje w menu.
Czego więc szukają i co odnajdują w Piwnicy pod Liliowym Kapeluszem jej goście? Małomówny, który nie rozstaje się ze swoim laptopem, zasłaniająca rękawem siniak Krycha Karpieluk, autystyczna Kora i jej mama, Mateusz zamawiający zawsze kawę Monsooned Malabar, Ala o wyglądzie grzecznej dziewczynki i obgryzający paznokcie Andrzejek… I co może zmienić czasami z pozoru niewiele znaczące zdarzenie? Jakaś wizytówka, która wypadła z portfela, ludzik z kamyków, latte podana zamiast czarnej Monsooned Malabar albo kilka słów wypowiedzianych w odpowiednim momencie…
Ci, którzy czytali Poduszkę w różowe słonie, spotkają w Sukience z mgieł starych znajomych i dowiedzą się, co z Brazylijczykiem, z którym Weronikę połączyła nie tylko miłość do kawy, i czy udało się Ani, Hance i Łukaszowi.”*
    I tak samo jak zafascynowała mnie okładka, tak samo i treść książki mnie zafascynowała.  Jest to, co prawda jedna z tych książek, które zafascynują romantyczki, ale to nie jest zwyczajna książka. Jest w niej coś magicznego, coś co sprawia, że chce się ją czytać, czytać, czytać….. I aż żal się robi, kiedy zbliżamy się do końca, bo trudno nam się rozstać z kawiarnią, a przede wszystkim z Weroniką, która swoją osobą i swoją duszą sprawia, że świat staje się lepszy, piękniejszy, ludzie szukają w niej natchnienia, dzięki niej postanawiają zmienić coś w swoim życiu. Jej smutki stają się ich smutkami, jej radości stają się ich radościami.  I jak tu obojętnie przejść obok jej bohaterki jak i kawiarni? Nie ma szans.
    A sama pisarka pisze powieść delikatnie, prosto, wyczuwa się, że „kocha” swoich bohaterów i oddaje w tę książkę swoją „duszę”. Bo cóż więcej można napisać o tej książce. Poza nadmierna romantycznością, ta książka nie ma wad, są tylko same plusy. Tak samo jak i na okładce tak i na treści się nie zawiodłam. Musicie mi wybaczyć tyle pochlebstw dla tej książki, ale naprawdę ona mną zauroczyła, i wybaczcie jeśli nie zauważycie w mojej recenzji ani krzty obiektywizmu.
    Przede wszystkim zauroczyła mnie kawiarnia, która jest jakby tu obok Weroniki, główną bohaterką i to do niej często pozostali bohaterowie wracają – na kolejną kawę czy herbatę, by w miłym gronie porozmawiać o błahostkach, wracają do niej myślami, że dzięki niej zmieniło się coś w ich życiu na zawsze.  Aż miło było wracać do swoich marzeń, czyli marzeń o prowadzeniu księgarni z „duszą”, gdzie można zapomnieć o swoich smutkach i troskach, ale też cieszyć się życiem. Książkę jak najbardziej polecam!
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa MG
* – opis z okładki
Tytuł: Sukienka z mgieł
Autor: Joanna M. Chmielewska
Wydawnictwo: MG
Miejsce i rok wydania: Warszawa, 2012
Ilość stron: 240
Format: 145×205
Oprawa: broszurowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz