Jakże wielkie było moje zdziwienie, że słynny film (z Tomem Hanksem w roli głównej) powstał na podstawie książki. Od tamtej pory szukałam sposobności, aby przeczytać ów utwór i gdy tylko zobaczyłam go na bibliotecznej półce, wzięłam i zaczęłam czytać.
"Forrest Gump" to powieść o mężczyźnie, który urodził się "idiotem" i takie wiódł całe swoje życie. Chociaż nie zawsze miał lekko, to jednak potrafił wyjść z wielu problemów bez szwanku. Choć był idiotą, był człowiekiem o wielu talentach, które ujawniały się na przestrzeni wielu lat. A o jego życiu nie można powiedzieć, że było nudne, wręcz przeciwnie. Jednak trzeba przyznać, że w wiele przygód został "wepchnięty" przez przypadek. Ale tak to jest w życiu, bo jak mówi słynny cytat z książki: "Życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiesz na co trafisz".
Powieść Winstona Grooma przedstawia losy mężczyzny, któremu nie jest dane być mądrym człowiekiem, ale jego życie stało się kanwą do opowiedzenia historii USA i panujących tam zjawisk społecznych i ekonomicznych w drugiej połowie XX w. Dzięki czemu można zobaczyć życie zwykłego, szarego człowieka na tle wielkiego życia. A dzięki prowadzeniu narracji w pierwszej osobie (Forrest jest narratorem), to możemy jeszcze lepiej zrozumieć życie i tło społeczne, w którym został umiejscowiony główny bohater. Jego wypowiedzi nie są może piękne i składne, ale są pełne pasji i realizmu. Zaś co do jego przygód książkowych... Do pewnego momentu nawet fajne, ciekawe, momentami śmieszne, aż zaczęły się pojawiać niestworzone historie o małpie, o znanej aktorce, o kosmosie. Domyślam się, że to ważne były tematy w społeczeństwie amerykańskim w XX wieku, ale autor powieści przedstawił to w tak absurdalnym świetle, że mogłyby w ogóle nie zostać przedstawione w książce. I chyba autorzy filmu mieli podobne zdanie, bo je pominęli w filmie a zastąpiono je innymi pomysłami, które bardziej mogłyby się wydarzyć, nawet takiemu "idiotem" jakim był Forrest.
Dzięki tym nieco śmiesznym wątkom książka traci swój cały urok, a szczególnie bohater, który mógł być nawet interesujący, nawet można by było powiedzieć, że nie jest aż tak głupi. Ale autor książki chyba nie wiedział w pewnym momencie jak poprowadzić i fabułę i losy głównego bohatera, ponieważ jego utwór stał się miałki, nijaki, nic nie wnoszący do całości książki. A szkoda, bo jego dzieło mogłoby być wielkim arcydziełem, a tak mamy miłą historię, z aspiracją na coś wielkiego, ale z nie umiejętnie wykorzystanym potencjałem.
Książkę przeczytałam w ramach W 200 książek dookoła świata
Tytuł: Forrest Gump
Autor: Winston Groom
Wydawnictwo: Znak i S-ka
Miejsce i rok wydania: Poznań, 2015
Ilość stron: 280
Okładka: twarda
Wydawnictwo: I w tej edycji
Ja oczywiście oglądałam film, ale książki jeszcze nie czytałam. Wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńZachęcam, bo zawsze warto wiedzieć, co w filmie pominięto, a co dodano.
UsuńBardzo lubię tę książkę. To świetna lektura
OdpowiedzUsuńMi się podoba jej pierwsza połowa, potem autor za bardzo chciał na siłę wepchać niektóre wątki.
UsuńMeh nie oglądałam ani filmu, ani książki w rękach nie trzymałam i jakos szczegolnie nie śpieszy mi się, by to zmienić ;p Zwłaszcza, jeśli piszesz że lektura jest dość zwykła - to ja już wole lekką fantastykę na odmóżdżenie.
OdpowiedzUsuńFilm bardzo, bardzo, bardzo polecam, książkę już niekoniecznie, ale jednak warto przeczytać.
Usuń- Oglądałeś Forrest Gumpa?
Usuń- Tak
- Dobre to jest?
- Nie
-> Hmm jeśli mój towarzysz filmowy tak mówi too... raczej by mi to do gustu nie przypadło ;P
Kocham film, bardzo mi się podobał, ale nie mam na razie ochoty na jego książkową wersję :)
OdpowiedzUsuńFilm rzeczywiście jest cudowny, wracam do niego dość często. A co do książki? Do niej nie powrócę.
Usuń