7 października 2017

"W linii prostej" - Damien Boyd


Czas jesienny to czas miło spędzony z książką, a szczególnie z kryminałem, gdzie nie powinno być czasu na nudę. Uwielbiam spędzać tak jesienne wieczory, noce, o świcie....

Jake Fayter ginie w trakcie wspinaczki, a wg wszelkich ustaleń jest to wynik nieszczęśliwego wypadku. Czy jednak jest to możliwe, szczególnie że Jake był osobą bardzo doświadczoną w tym sporcie i proste błędy nie mogły ot tak mu się przytrafić? Jego rodzice proszą o pomoc policjanta Nicka Dixona - dawnego przyjaciela Jake'a oraz Jego partnera wspinaczkowego. On też nie wierzy, że był to zwykły wypadek, dlatego stara się pomóc w wyjaśnieniu sprawy. Lecz robi to w wolnych chwilach, ponieważ prowadzi inną sprawę, która jest jego główną. Gdy wychodzą nowe fakty na temat Jake'a, podejmuje wyzwanie jakim jest rozwiązanie zagadki śmierci dawnego kolegi.

Jest to mój pierwszy kontakt z twórczością pisarza Damiena Boyda, który prywatnie jest prawnikiem w Londynie. Chociaż jest jeszcze mało znany to wydaje mi się, że ma szansę by Jego powieści mogły się wybić, może nie do pierwszej ligi, ale kto wie... "W linii prostej" jest książką wyjątkowo skromną jeśli chodzi o liczbę stron, ale wystarczająco, aby się przekonać, że nie ma co liczyć na nudę w trakcie jej czytania. Tym bardziej, że sprawa, z którą musi zmierzyć się główny bohater jest ciekawa, budzi emocje do końca, a samo jej rozwiązanie jest zaskakujące. Nick Dixon jest bohaterem, którego od razu się lubi, z wielką ciekawością czytelnik przygląda się jego poczynaniom jak rozwiązuje sprawy kryminalne. Jest niemalże postacią rzeczywistą, którą można śmiało spotkać w życiu realnym. 

A co do samej fabuły to wydaje się, że autor skupił się na samej sprawie kryminalnej, zaś mało było w niej psychologii postaci tych pierwszo- i drugoplanowych. Autor jakby skupił się tylko na tym jak ukazać intrygę kryminalną i jak ukazać ją w przekonujący sposób. Może to wynikać z doświadczenia Damiena Boyda będącego prawnikiem, albo autor jeszcze nie potrafi poruszać się po wątkach pobocznych i obyczajowych. Co może się wydawać i plusem w tej sytuacji, ponieważ mogłoby to tylko popsuć książkę gdy nie ma się obycia w takich opisach. Dzięki temu otrzymujemy całkiem porządny kryminał, w którym są konkrety bez zbędnych objaśnień, gdzie poznajemy pracę policjanta niemalże od podszewki. Wszystko odbywa się wg schematu, gdzie nie ma miejsca na nagłe zwroty akcji, niespodzianki, "bomby" które zmieniły by prowadzone śledztwo o 180 stopni. Wszystko idzie sprawnie i płynnie ku rozwiązaniu sprawy...

Książkę jak najbardziej polecam, ponieważ jest bardzo dobrze napisana, z ciekawą intrygą, z interesującym głównym bohaterem, jest wiele ciekawych objaśnień związanych ze wspinaczką górską. 

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Helion

Tytuł: W linii prostej
Autor: Damien Boyd
Wydawnictwo: Helion
Miejsce i rok wydania: Gliwice, 2017
Ilość stron: 192
Okładka: miękka
Wydanie:pierwsze

2 komentarze:

  1. Zapisuję więc sobie ten tytuł. Może znajdę na tę książkę czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie, że książka nie liczy wiele stron.

      Usuń